Po 18 miesiącach budowy, w sobotę 23 marca przy ul. Pomologicznej w Skierniewicach oficjalnie otwarto stadion miejski. Pierwszy mecz rozegrali gospodarze miejsca - Unia Skierniewice oraz Legionovia Legionowo.
O tym, że ten dzień przejdzie do historii mówiono już w 2022 r., gdy podpisano umowę na budowę stadionu miejskiego. Ta zajęła 18 miesięcy, jednak, jak podkreślał podczas otwarcia prezes firmy wykonującej inwestycję - Jerzy Mirgos, to infrastruktura będąca wyzwaniem, ale i nadzieją dla kolejnych piłkarskich talentów.
To nowoczesny obiekt, który spełnia najwyższe standardy. Posiada 3000 miejsc siedzących, zadaszoną trybunę, nowoczesne zaplecze sanitarne i szatnie, a także kompleks boisk treningowych ze sztuczną nawierzchnią.
W sobotę 23 marca wszystkie miejsca były zajęte przez wiernych kibiców Unii Skierniewice - najstarszego klubu piłkarskiego w mieście, pozwalającego na odkrywanie i doskonalenie talentów od 1945 r., który mierzył się z KS Legionovia Legionowo.
Zanim jednak piłkarskie emocje wzięły górę, nie brakowało tych związanych z oddaniem inwestycji. - Czuję dumę, że w Skierniewicach mamy tak wspaniały obiekt. Miejsce, w którym będą dokonywać się decydujące dla wielu starcia w duchu fair play, na najwyższym poziomie i że nasi mieszkańcy nie muszą wyjeżdżać do innych miast, by zagrać na stadionie, by na nim trenować i przeżywać wielkie emocje - mówił prezydent Skierniewic Krzysztof Jażdżyk.
W uroczystości otwarcia udział wzięli także: Minister Infrastruktury - Dariusz Klimczak, podsekretarz stanu w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej - Katarzyna Nowakowska, Przewodniczący Rady Miasta Skierniewice - Andrzej Melon, zarząd Klubu Unia Skierniewice - Tomasz Gręda i Sebastian Pazurek oraz bp Wojciech Osial.
Inwestycję - z zewnątrz - mieszkańcy podziwiali już od kilku tygodni, jednak dziś mogli oglądać ją ze wszystkich stron, zasiąść na trybunach, czy strzelić do bramki na pełnowymiarowej płycie boiska. Od 14:00 stadion otwarty był dla wszystkich, a na terenie wokół stadionu odbywały się gry i zabawy sportowe, nie zabrakło także strefy kibica.
- Imponujące, że w Skierniewicach mamy tak wspaniały obiekt. Robi ogromne wrażenie. Dziś są ze mną kuzynki z Warszawy, bo nie dowierzały, że mamy stadion w mieście, które ma niecałe 50 tys. mieszkańców. Teraz robią zdjęcia i udowadniają, że nie ma się czego wstydzić, a wręcz przeciwnie. I w przeciwieństwie do Narodowego - ten jest bardziej dostępny - mówi Sara Nowak, skierniewiczanka.
Stadion będzie miejscem wielu spotkań - przede wszystkim sportowych, lecz widząc potencjał miejsca, z pewnością będzie wykorzystany do integracji mieszkańców i gości.
Pierwszy mecz zakończył się wynikiem 0:0, ale już za dwa tygodnie padną pierwsze bramki w meczu Unii Skierniewice z GKS-em Bełchatów.