We wszystkich parafiach diecezji łowickiej w godzinach wieczornych od Wielkiego Czwartku do Wielkiej Soboty wierni gromadzili się w świątyniach, by wspólnie z kapłanami uczestniczyć w Mszy św. Wieczerzy Pańskiej, adoracji krzyża i wielkosobotniej Liturgii Paschalnej.
Wielki Czwartek to pamiątka Ostatniej Wieczerzy i ustanowienia sakramentów: kapłaństwa i Eucharystii. Tego dnia wraz z liturgiczną Modlitwą popołudniową skończył się okres Wielkiego Postu. Msze Wieczerzy Pańskiej rozpoczęły obchody Świętego Triduum Męki i Zmartwychwstania Chrystusa – Triduum Paschalnego.
W Wielki Czwartek w wieczornej liturgii uczestniczyli wszyscy kapłani.W Wielki Czwartek w Kościele odprawiane były tylko dwie Eucharystie. Pierwsza, poranna Msza Krzyżma, sprawowana w katedrze. Uczestniczyli w niej kapłani z różnych stron diecezji. Liturgii w bazylice katedralnej w Łowiczu przewodniczył bp Wojciech Osial. Z kapłanami modlił się także bp senior Andrzej F. Dziuba, a także Liturgiczna Służba Ołtarza.
Druga Msza św., sprawowana wieczorem we wszystkich parafiach, upamiętniała ostatnią wieczerzę Jezusa z uczniami. Podczas liturgii w wielu wspólnotach kapłani umywali nogi, a często także całowali stopy dwunastu wybranym osobom.
Kapłani, podobnie jak uczynił to Jezus, umywali 12 osobom nogi.Wielki Czwartek to także święto kapłanów. W parafiach wierni pamiętali o księżach nie tylko w modlitwie, ale także w drobnych gestach wdzięczności za obecność i posługę. Po Mszy św. w świątyniach do późnych godzin nocnych trwały adoracje przy ciemnicy, symbolizującej więzienie, w którym Jezus spędza noc.
W Wielki Czwartek wierni składali życzenia swoim duszpasterzom, dziękując za ich posługę.W wielki Piątek nie sprawowano Eucharystii w żadnej parafii. Podczas liturgii wierni słuchali opisu męki Pańskiej i adorowali krzyż. W niektórych wspólnotach, jak choćby w parafii św. Stanisława i Niepokalanego Serca NMP w Skierniewicach, odprawiono dwie liturgie. W pierwszej uczestniczyły dzieci i młodzież z rodzicami.
W parafii Niepokalanego Serca NMP po Koronce do Bożego Miłosierdzia w liturgii uczestniczyli najmłodsi ze swoimi rodzicami.Podczas obu liturgii kapłani głosili homilie. – Ten dzień bogaty jest w wiele znaków. Pierwszym jest modlitwa kapłana, który leży krzyżem. Tego dnia ołtarz jest obnażony tak jak Chrystus został obnażony. Liturgia, zwłaszcza męka Pańska, ukazują wydarzenia najważniejsze w historii świata – mówił ks. Rafał Babicki, proboszcz parafii Niepokalanego Serca NMP. – Usłyszeliśmy dziś słowa wypowiedziane przez Jezusa "Boże, mój Boże, czemuś mnie opuścił". Słysząc te słowa, możemy zadać sobie pytanie, czemu Pan Jezus zadaje Bogu Ojcu to pytanie? Przecież dokonuje dzieła, które zostaje zaplanowane, przecież wykonuje wszystko według zamysłu Bożego, przecież dokonuje aktu miłości. Wisząc na krzyżu i umierając na nim Chrystus wypowiada te słowa, tak jakby wypowiadał te słowa każdy człowiek. Bo kiedy my doświadczamy cierpienia, bólu, niezrozumienia, w pierwszej kolejności, w naszym odruchu serca zadajemy Bogu pytanie: "Gdzie Jesteś?". Te słowa wypowiada każdy z nas. Chrystus wisząc na krzyżu cały czas myśli o człowieku. Myśli o każdym z nas. Nawet w tym momencie wypowiada jakby nie swoje słowa, ale słowa każdego z nas. W ten sposób zatroszczył się o nasz lęk, o nasze obawy, o nasz brak wiary, ufności. Dlatego chcemy Tego, który jest czystą miłością uwielbiać i adorować – mówił ks. Rafał.
Po komunii św. Najświętszy Sakrament przeniesiono do grobu Pańskiego To drugie miejsce, przy którym wierni oddawali cześć Zbawicielowi.
W Wielką Sobotę przez cały dzień trwały święcenie pokarmów i adoracja Chrystusa złożonego do grobu. Zgodnie z polskim zwyczajem przy symbolicznym grobie wartę zaciągnęli ministranci, harcerze, strażacy w galowych mundurach. Tak było aż do wieczornej liturgii.