Jego obrazy zna chyba każdy. Mimo to, w roku, w którym przypada 175. rocznica urodzin i 110. rocznica śmierci Józefa Chełmońskiego ani Sejm, ani Senat nie ogłosiły Roku Chełmońskiego. Choć okazja wydaje się stosowna, tak się nie stało. O swoim ziomku pamiętają mieszkańcy miejscowości, z którymi był związany.
Mimo braku centralnych obchodów czy wydarzeń przybliżających jego dzieła, o swoim ziomku nie zapomnieli miłośnicy jego talentu, a przede wszystkim mieszkańcy Boczek Chełmońskich, Łowicza, Radziejowic i Kuklówki. W kwietniu przed tablicami, obeliskami i miejscami pamięci związanymi z malarzem składano kwiaty, zapalano znicze i oddawano hołd. Nie zabrakło też spotkań, prezentacji, odczytów i modlitwy.
W niedzielę 21 kwietnia odbył się niezwykły koncert Dziecięco-Młodzieżowego Zespołu Ludowego "Koderki", który był hołdem dla dziedzictwa tego wybitnego malarza. Koncert stanowił nie tylko okazję do uczczenia pamięci Józefa Chełmońskiego, ale także sposobność do przekazania widzom jego inspiracji i wizji artystycznych poprzez sztukę i kulturę. Występ Koderek przeniósł publiczność w świat malarskich kompozycji Chełmońskiego, ożywiając jego dzieła poprzez muzykę i śpiew. Montaż słowno-muzyczny dedykowany artyście odbył się o godzinie 16.00 w sali kinowej ŁOK, przyciągając licznych mieszkańców Łowicza. Młodzi artyści zaprezentowali pieśni łowickie oraz utwory poetyckie autorstwa ks. biskupa Józefa Zawitkowskiego, tworząc niepowtarzalną atmosferę i przekazując głębokie emocje związane z twórczością Chełmońskiego.
Koderki wstąpiły w hołdzie dla wybitnego malarza.Warto wspomnieć, że wcześniej, we wtorek 16 kwietnia, w Miejskiej Bibliotece im. A.K. Cebrowskiego w Łowiczu odbył się wieczór upamiętniający okrągłą rocznicę śmierci Józefa Chełmońskiego. Uczestnicy Łowickiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku wcielili się w role narratorów i artystów, by oddać hołd wielkiemu malarzowi. Wydarzenie rozpoczęło się od prezentacji słowno-muzycznej „Józef Chełmoński. Z łowickiej chaty, paryskich salonów i samotni w Kuklówce”, która przybliżyła publiczności życiorys i dzieła wybitnego malarza. Zadania tego podjęły się słuchaczki z koła literacko-dramatycznego pod kierunkiem Elżbiety Skonecznej. Później Chór Canticum, pod dyrekcją Aliny Kozy, wprowadził zgromadzonych w nastrój ludowej tradycji, wykonując „Oj, świeci miesiąc” i „W moim ogródeczku”. Następnie Marianna Jasińska i Stanisław Wróbel zaprezentowali energiczny oberek, który był zwieńczeniem artystycznej części wieczoru. Spotkanie zakończyło się w duchu polskiej gościnności. Uczestnicy mieli okazję skosztować tradycyjnych potraw, przygotowanych przez koło kulinarne, którym kieruje Maria Jagodzińska. Chleb ze smalcem i ogórkiem, zalewajka oraz pierogi cieszyły się dużym zainteresowaniem. Scenografię, wzbogaconą o reprodukcje dzieł Chełmońskiego, przygotował Józef Czubak z koła plastycznego, tworząc atmosferę, która idealnie komponowała się z duchem wieczoru.