Do skierniewickiej parafii Niepokalanego Serca NMP zawitały relikwie świętych dzieci fatimskich. Jednak po uroczystym wprowadzeniu... nie zagoszczą w gablocie. Mają misję do spełnienia, tak jak wierni, którzy w modlitwie już w poniedziałek przedstawili im wiele próśb.
W rocznicę objawień w Fatimie wierni parafii Niepokalanego Serca NMP w Skierniewicach przywitali w progach swojej świątyni relikwie świętych pastuszków. - To były dzieci, które widziały Matkę Bożą. Trochę im zazdroszczę, też bym tak chciała - mówi 5-letnia Hania.
- Myślę, że wtedy mogło być podobnie, jak dziś u nas w parafii. W promieniach zachodzącego słońca, w wiosennej atmosferze, Pani Fatimska ukazuje się dzieciom, a one dziś przychodzą do nas - dodaje mama Hani, tłumacząc dziewczynce, jak mogły wyglądać objawienia w Fatimie.
Wierni licznie uczestniczyli w całym programie uroczystości - od Eucharystii, przez procesję światła, aż po osobiste oddanie czci. Magdalena Gorożankin /Foto GośćDla wiernych było to ważne spotkanie. Wielka uroczystość, która nie potrzebowała niedzieli, specjalnej oprawy, sztandarów, chorągwi i orkiestry. W skromności wybrzmiała pełnia przyjęcia relikwii dzieci fatimskich. To licznie zgromadzeni wierni, ze świecami w dłoniach i pieśnią na ustach, chwalili Maryję za dar Jej objawień, słowa, które zostawiła pokoleniom i nieustanną obecność w parafii.
W obecności małego relikwiarza, umieszczonego przy figurze Pani Fatimskiej, zanosili prośby o ład w rodzinach, poczęcie dziecka, prawo do życia i ochronę go od pierwszych dni. Modlili się o zdrowie, pomyślność i szczęście w rodzinach, pamiętali także o tych, którzy pogubili się na życiowej drodze.
Franek, mimo młodego wieku, zdawał sobie sprawę, że uczestniczy w ważnym i historycznym dla parafii wydarzeniu. Magdalena Gorożankin /Foto GośćPragnienie proboszcza ks. Rafała Babickiego, by relikwie zagościły we wspólnocie, nie było bezpodstawne. Przy parafii od lat działa przedszkole Świętej Rodziny. W ciągu dnia teren przy kościele rozbrzmiewa rozmowami dzieci, ich obecnością, co przekłada się także na funkcjonowanie wspólnoty. Dzieci obecne są na Mszach św., przychodzą na nabożeństwa i w kościele czują się jak u siebie. Mają też dużą świadomość wstawiennictwa świętych, a dzieci fatimskie od dawna były obecne w parafii, jednak tylko w figurkach. Teraz te staną przy figurze Maryi i relikwiach.
Uroczyste wprowadzenie było przepełnione modlitwą - podczas Eucharystii i Różańca, procesji światła i osobistego oddawania czci. - Nie wiem, kiedy minęły ponad dwie godziny spędzone tu, w kościele. Dla mnie to spotkanie mogłoby nie mieć końca - mówi pani Anna, parafianka. - Mam tyle do powiedzenia Maryi za wstawiennictwem dzieci. Od lat są mi bliskie i do tej pory jeździłam do innej parafii na nabożeństwa fatimskie, gdzie w procesji niesione były także ich relikwie. Radość przepełnia serce, że teraz mam to wszystko "w domu" - dodaje.
Jednak na częste spotkania przy relikwiach wierni parafii będą musieli poczekać jeszcze tydzień. - Jestem w drodze z Łowicką Pieszą Pielgrzymką na Jasną Górę. Tam wędrują i młodzież, i rodziny, i starsi, którzy w intencjach niosą swoje dzieci i wnuki. Pozwólcie, proszę, że zabiorę relikwiarz na szlak, byśmy mogli w obecności dzieci fatimskich prosić o potrzebne łaski - mówił ks. Babicki, który zjechał ze szlaku ŁPP na uroczystość.
Wierni zgodzili się i obiecali modlitwę za proboszcza i wszystkich pątników. - Czekaliśmy tyle lat, to i tydzień poczekamy, a dzieci niech działają cuda - komentują wierni.
Więcej o wprowadzeniu relikwii do parafii w 21. numerze "Gościa Łowickiego" na 26 maja.