– Życzliwość i otwartość wiernych powodują, że nie ma co się spieszyć. To jest czas dany zarówno nam, księżom, jak i wiernym. Skorzystajmy z niego – apelują kapłani diecezji łowickiej.
Choć i w tradycji okres Bożego Narodzenia dobiegł końca, to nikt nie jest zdziwiony widokiem kapłanów idących w odwiedziny do wiernych. Jedni zaczęli już w grudniu, drudzy nadają tempo, a inni – nie spiesząc się, będą odbywać wizytę duszpasterską do marca. Na długi czas kolędy składa się kilka elementów. – Księży jest coraz mniej, nie wszyscy – ze względu na stan zdrowia – mogą chodzić całe dnie, niektórzy mają dwie parafie pod opieką, a do tego dodajmy fakt, że jako księża chcemy spotkać się z wiernymi, a nie tylko wejść do ich domów, więc musimy uwzględnić czas na rozmowę, docenić życzliwość parafian, którzy podejmują nas kawą, ciastem czy obiadem, dlatego wizyty mogą się przedłużać – wyjaśniają kapłani.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.