Słowa podziękowań, wdzięczności, gratulacji, obietnic. Polonez, szykowne kreacje i hollywoodzki sznyt. Tak maturzyści Zespołu Szkół im. ks. S. Konarskiego w Skierniewicach rozpoczęli odliczanie do egzaminów dojrzałości.
Matury w 2025 r. rozpoczną się 5 maja. Do tego czasu uczniowie kończący naukę w liceach i technikach będą zdawać próbne testy, kończyć naukę, niekiedy uczęszczać na korepetycje i stawać przed wyborem dalszej drogi życiowej.
Zanim jednak, na dobre, zaczną się stresować, przeżywają jeden z ważniejszych bali w swoim życiu. Przełom stycznia i lutego to czas studniówek. W sobotę 1 lutego swój bal przeżywali maturzyści Zespołu Szkół im. ks. S. Konarskiego w Skierniewicach.
- To stosunkowo mało liczebny rocznik, ale bardzo oddany, zaangażowany, obecny w życiu szkoły. Każdy uczeń wniósł do naszej społeczności "coś" wyjątkowego, niepowtarzalnego. Dzielili się z nami i między sobą swoimi talentami, umiejętnościami, wiedzą, ale przede wszystkim osobowością. Dziś z dumą na nich patrzymy, jacy piękni ludzie z nich wyrośli, kulturalni, odpowiedzialni, z gustem, klasą i nutką tajemniczości, którą - ufamy - będą odkrywać w kolejnych etapach swojej zawodowej ścieżki, ale przede wszystkim tej życiowej, w którą są gotowi wyruszyć - mówią nauczyciele Klasyka.
Uczniowie swoje zaangażowanie w każdy element nauki, wychowania, zdobywania wiedzy i rozwijania pasji, przenieśli także na program studniówki. Począwszy od tradycyjnego poloneza, którego zatańczyli z dużą gracją i elegancją, przez wysoką kulturę słów podziękowań dla rodziców, nauczycieli aż po niepowtarzalne rozdanie "Złotych Klasyków".
- W Hollywood są Oscary, u nas Złote Klasyki, bo nasi nauczyciele to złoci ludzie - mówią uczniowie. Dlatego każdy z pedagogów otrzymał złotą statuetkę w dedykowanej sobie dziedzinie. Ta z kolei nawiązywała nie tylko do nauczanego przedmiotu, ale także tego jak uczniowie postrzegali swoich mentorów. Pojawiły się więc kategorie: "Matki Teresy z Klasyka", "Anioła cierpliwości", "Influencerki i instagramerki", "Złotego Fryderyka", "Mikrofonu Klasyka" czy "Mistrza elegancji".
Nagrody "Najlepsi z najlepszych" otrzymali wychowawcy klas maturalnych.
Ks. Piotr Karpiński po 4 latach nauczania maturzystów jest przez nich postrzegany jako "Złoty Tischner", zaś ks. Kamil Goc został okrzyknięty "Wajdą w sutannie".- Studniówka rozpoczyna symboliczne odliczanie do matury. Matura otwiera bramę dojrzałości, a dojrzałość to dorosłe, samodzielne życie. Jestem przekonany, że wiecie więcej niż wam się wydaje, potraficie więcej niż wam się wydaje i zgłębiliście prawdę bardziej, niż wam się wydaje. Jednak by życie miało sens i było ludzkie trzeba wypełnić je miłością. To w szkole rozpoczynają się przyjaźnie na całe życie, kto wie - może wśród was są przyszłe małżeństwa. Życzę każdemu z was, by znalazł w życiu miłość, bo ona pozwoli wybrzmieć w pełni waszej wiedzy, umiejętnościom i ukaże jeszcze bardziej waszą młodość, powab, wdzięk, urodę - mówił ks. Piotr Karpiński, dyrektor placówki.
Maturzystom w ważnej chwili towarzyszyli także bliscy, którzy nie kryli dumy i wzruszeń, ale także słów uznania. - Dla dzieci i pedagogów, bo dziś patrzę na naszą córkę, jak z nieśmiałej nastolatki stała się piękną kobietą w eleganckiej sukni i szpilkach. Wiem, że to jej ciężka praca nad sobą, ale też olbrzymie wsparcie od nauczycieli. Dziś wszyscy zasługują na oklaski, uznanie i wdzięczność, o niebo większą niż w Hollywood - mówi mama jednej z maturzystek.
Zabawa potrwała do porannych godzin, a do matury pozostały 93 dni.