Przedstawiciele zgromadzeń żeńskich i męskich z diecezji łowickiej, wdowy i dziewice konsekrowane licznie przybyli do katedry łowickiej, by celebrować Dzień Życia Konsekrowanego. Od lat 2 lutego to właśnie w sercu diecezji gromadzą się na wspólnej modlitwie, odnowieniu ślubów i dzieleniu się świadectwem powołania.
W diecezji łowickiej funkcjonują 33 zgromadzenia zakonne, 22 żeńskie i 11 męskich. Do grona osób konsekrowanych należy także 7 wdów i 3 dziewice. Swoje święto przeżywają na różne sposoby, jednak nieodłącznym elementem świętowania jest modlitwa.
- Do tego jesteśmy powołani. Można powiedzieć, że to nasz obowiązek, ale przede wszystkim to potrzeba serca. Nie uciekliśmy od "normalnego" życia do zakonu. Nie wybraliśmy tej drogi, bo mieliśmy obawy przed założeniem rodziny, czy życiem w samotności. Zdecydowaliśmy się na życie we wspólnocie zakonnej, bo to Pan nas do niej wybrał, zachęcił, zawołał i umacnia każdego dnia byśmy wytrwali - mówią zakonnicy.
Ich wytrwałość, obecność i opieka modlitewna dla diecezji łowickiej, bez wątpienia, jest darem. - Mam kilka przyjaciółek w różnych zakonach. To moje ciche orędowniczki, psycholożki, powierniczki trosk, doradczynie i drogowskazy. To niesamowite, że mimo rozlicznych obowiązków, zawsze znajdują czas na rozmowę, filiżankę herbaty, a niekiedy na bycie razem ze mną w milczeniu. Wiem, że powołań nie da się porównać, ale mam wrażenie, że zakonnicy i zakonnice dostają od Pana Boga więcej łask w postaci cierpliwości, towarzyszenia, obecności i pokory w modlitwie - mówi Anna Matysiak, łowiczanka.
Na mnogość łask, wytrwanie w charyzmatach i nieustanną otwartość na Światło Ducha Świętego, w słowach homilii, zwrócił uwagę bp Andrzej F. Dziuba. - Mamy bardzo różne powołania, ale wszystkie bardzo potrzebne. Pan Bóg w swojej łaskawości dał każdemu, aby nie zmarnował swojego życia. By zapisał je w sposób piękny i twórczy. Wy, drodzy konsekrowani, jesteście bardzo potrzebni.
Nie tylko ludzie wierzący was potrzebują, ale może jeszcze bardziej ci obojętni i ci, którzy robią wam krzywdę, także w Kościele czasem. Bądźcie wierni swoim charyzmatom. Każde odejście od nich, nie ma perspektywy, bo koncentruje się na człowieku, a Symeon mówi: trzeba się koncentrować na darach Ducha Świętego. Koncentrujcie się i miejcie cierpliwość w podążaniu za Duchem. Dobrze, że nasza diecezja cieszy się jeszcze takim bogactwem życia konsekrowanego - mówił biskup senior.
O oprawę Mszy św. zadbał zespół "Niebiańskie nutki" z Nowego Miasta nad Pilicą, którego członkami są osoby konsekrowane ze zgromadzeń honorackich, a także świeccy.O odnalezieniu przez Boga mogła zaświadczyć każda z konsekrowanych osób. - Dziś Pan Jezus bardzo mocno pokazał mi moją drogę na nowo. Po raz kolejny, w czasie medytacji i Eucharystii, uświadomiłam sobie, że Dzień Życia Konsekrowanego, papież ustanowił w święto Ofiarowania Pańskiego, ponieważ zanim nastąpi ofiarowanie człowieka Bogu, najpierw jest przyjęcie obdarowania - mówi s. Marcjanna ze zgromadzenia sióstr Najświętszej Rodziny z Nazaretu.
S. Marcjanna przyznaje, że jest szczęśliwą kobietą i siostrą zakonną. Nie "poświęca się" dla innych, ale wypełnia swoje zadanie, do którego została wezwana.- Dziś ponownie mocno doświadczyłam, że czuję się tak wielce obdarowana i myślę, że osoba konsekrowana, która nie przeżywa bycia obdarowaną, nie może się w pełni ofiarować, ponieważ ofiarowanie to jest odpowiedzenie na największą miłość, jaką nam Pan Bóg daje. Wtedy jesteśmy znakiem czułej dobroci dla świata. Wtedy kobieta konsekrowana jest szczęśliwa, spełniona, kiedy ma poczucie, że jest obdarowana, że to Pan Bóg pierwszy ją ukochał, odnalazł, wybrał, a nie ona "poświęciła się" Jemu - dodaje s. Marcjanna.
Po wspólnej modlitwie, także tej przed Najświętszym Sakramentem, konsekrowani udali się na poczęstunek przygotowany w domu biskupa. Jak przyznali, to też był potrzebny czas, na wymianę doświadczeń, ale przede wszystkim na ucieszenie się obecnością tych, którzy zostali obdarowani i ofiarowani.