- My, kobiety nie mamy wartości. My jesteśmy wartością. To zmienia perspektywę - mówi s. Anna Maria Pudełko AP. Drugi dzień diecezjalnych rekolekcji dla kobiet przynosi wiele treści, ale i zajęć praktycznych. Wszystko w temacie uważności i wdzięczności, które przenikają się i uzupełniają, pozwalając na duchowe i społeczne przeżywanie kobiecości.
Rekolekcyjna sobota jest najbardziej intensywnym dniem, podczas którego panie wysłuchają aż 4 konferencji i wezmą udział w 3 warsztatach.
Dzień rozpoczęły od wspólnej modlitwy i rozmów przy stole, po których udały się na konferencję ks. Rafała Woronowskiego "Uważne i wdzięczne". - Wiele z was, drogie panie, zwraca uwagę. Na siebie, w trosce o drugiego człowieka, na to, co intryguje, przyciąga, itd. Słowo "uwaga" możemy różnie interpretować, jednak "zauważone" to nie to samo co "zaobserwowane". My chcemy dziś zastanowić się nad uważnością, nie nad obserwacją. Waga ma znaczenie. I nie chodzi tu o kilogramy, które większość z was pewnie od razu zacznie sobie przypisywać, że jest ich za dużo, ale o to, ile jesteśmy w stanie przyjąć na siebie - mówił ks. Woronowski.
- Im więcej przyjmujesz obowiązków, zadań, ról, angaży, jesteś odpowiedzialna za.... dokończ zdanie. Tym większe prawdopodobieństwo, że nie będziesz potrafiła dostrzec tego, w ilu miejscach naprawdę jesteś potrzebna, co daje ci radość, a co przygniata. Nie zauważysz, że masz prawo odpocząć, odmówić, zrezygnować, bo przecież wzięłaś już to na siebie. Jesteś jak waga szalkowa. By była stabilna, na równi, na obu szalkach musi być tyle samo. W twoim życiu też musi być tyle samo uważności, wdzięczności, radości co zadań, angaży, ról - tłumaczył ks. Rafał.
Drugą konferencję wygłosiła s. Anna Maria Pudełko AP, która podkreśliła ważność wdzięczności w codziennym życiu. - Budowanie wdzięczności to uważność, pokora i samodyscyplina. Uważność na dar, docenienie, że mogę go otrzymać i wyrażenie radości, że zostałam obdarowana - mówiła prelegentka.
Zauważyła także trudności z wyrażaniem i okazywaniem wdzięczności oraz z jej budowaniem. - Żyjemy w czasach, które zabijają w nas wdzięczność. Postawa roszczeniowa - wszystko mi się należy... a przecież wszystko jest darem. Brak autorefleksji - ubożejemy, gdy nie podejmujemy myślenia o sobie i naszym życiu. Zabieganie sprawia, że żyjemy powierzchniowo, a wdzięczność to stan, kiedy powinniśmy smakować życia, delektować się nim - mówiła s. Anna Maria.
By dopełnić konferencję apostolinka poprowadziła także warsztat modlitwy ciałem i gestem, w której panie uczyły się postaw, którymi mogą wyrażać wdzięczność Bogu za dar życia, za ciało, umysł, sprawne ręce, gotowe do pomocy, ramiona, które mogą utulić. Ćwiczenia w parach stały się wyjściową do dziękczynienia za każdą uczestniczkę rekolekcji, wyrażanego słowami i gestami.
Panie stanęły także przed wymagającym zadaniem - zrobienia sobie profesjonalnej sesji zdjęciowej. - Nie biegnij teraz do pokoju poprawić makijażu czy fryzury. Idź taka, jaka jesteś, bo taką właśnie chciał cię mieć Bóg. Wiem, że to trudne zadanie, ale jesteśmy tu, by pokonać swoje bariery i spojrzeć na siebie czulej, mniej wymagająco, z wdzięcznością za życie i kobiecość - zachęcała Agnieszka Napiórkowska.
Mimo oporów każda zdecydowała się na fotografię. Z doświadczeniami sesji, po rozmowach przy kawie, wszystkie panie wybrały się na spacer, podczas którego pięcioma zmysłami miały czerpać z wolnej chwili na bycie przy sobie.
Po powrocie odbędzie się kolejna konferencja, Eucharystia i modlitwa pieśnią.