Słowami: "dziękuję", "dobrze, że jesteś", "potrzebujemy więcej" zakończyły się Diecezjalne Rekolekcje Kobiet, które od piątku trwały w ośrodku rekolekcyjnym ojców zmartwychwstańców w Radziwiłłowie Maz. Jednak tuż przed odjazdem do domów nie zabrakło kolejnych wskazówek, prezentów i zadań.
Na zakończenie każdego dnia rekolekcji panie otrzymywały fundamentalne pytanie, na które odpowiedzi miały szukać w modlitwie, rozmowach, relacjach i programie rekolekcji. Pierwszy dzień zakończyły pytaniem: "Po co tu jesteś?". Wczoraj zastanawiały się, czy boją się śmierci.
Tuż przed odjazdem do rodzin, przyjaciół, obowiązków zadano im pytanie: "Czy to, co robisz, ma sens?". Odpowiedzi na nie będą szukać już w swoim codziennym środowisku. Jednak nie zostały bez wskazówek, rad i narzędzi do poszukiwań.
Trzeci dzień rekolekcji to konferencja ks. Rafała Woronowskiego i warsztat prowadzony przez Agnieszkę Napiórkowską, która już wczoraj zwracała uwagę na 10 punktów do pełnego, świadomego przeżywania wdzięczności. Dziś dopełniła konferencję nauką pisania "listu wdzięczności".
By praktykować to codziennie, panie otrzymały w ramach prezentu "dziennik czułości", w którym mogą zapisywać swoje emocje, doświadczenia, radości, obawy i myśli, które nurtują lub inspirują.
Wśród prezentów znalazły się także fotografie oprawione w ramkę, które zostały wykonane podczas wczorajszej sesji. Wiele pań nie kryło wzruszenia, patrząc na "kobietę ze zdjęcia". - Widać, że wiele przeszła, ale ma w sobie radość. Jest też dojrzała, świadoma, choć w środku wciąż jest małą dziewczynką z dwoma warkoczami, ganiającą po drzewach. Ma swoją historię, którą zrozumie tylko ona, ale ma też wdzięczność, że żyje, że jest kobietą, żoną, matką, siostrą, przyjaciółką. I najpiękniejsze jest to, że ta kobieta to ja - mówiła jedna z uczestniczek, patrząc na efekt wczorajszej sesji.
- Wyglądam na tym zdjęciu lepiej niż w rzeczywistości, a przecież nie było retuszowane - śmiała się kolejna.
I tym razem panie zostały obdarowane kwiatami.
Duchowym zwieńczeniem rekolekcji była Eucharystia, której przewodniczył ks. Rafał. W homilii zwrócił uwagę na przymierze Boga z człowiekiem, na wzajemność tej relacji. Prosił także, by panie nie przemilczały swojej obecności na rekolekcjach. - Wrócicie do domu odmienione. To zawsze widać, że ktoś był na rekolekcjach, bo w pierwszych dniach inaczej się odzywa, zachowuje. Nie wstydźcie się tego, czego tu doświadczyłyście. Nie bójcie się o tym mówić, dzielcie się tym, co dobre, bo na mocy przymierza z Bogiem, zawartego podczas chrztu, jesteście powołane do głoszenia, ewangelizowania i nawracania. Jesteście na to gotowe i bądźcie za to wdzięczne, ale nie dlatego, że ks. Rafał tak wam kazał, bo ja nie jestem kimś, kto może wam coś rozkazać, ale niech to wypływa z waszych serc, potrzeby i kobiecości - mówił rekolekcjonista.
Słowo do pań skierowała także Agnieszka. - Przez te trzy dni padało wiele pytań, ale trzy najważniejsze powinnyśmy zadawać sobie codziennie. W pierwszych 10 minutach od przebudzenia: "Po co tu jestem?", "Czy boję się śmierci?, "Czy to, co robię, ma sens?". Gdy zadasz sobie te trzy pytania, łatwiej dostrzeżesz, za co być wdzięczną, ale i z czego zrezygnować, jeśli to konieczne - mówiła.
Panie, wyjeżdżając z ośrodka, nie kryły niedosytu. Okazja do uzupełnienia treści, poznania nowych będzie już 31 maja w Głogowcu podczas XII Diecezjalnej Pielgrzymki Kobiet.