Pijarska na kanonizacji

Uczniów, którzy wzięli udział w wydarzeniu, wybrali ich rówieśnicy. Każdy licealista miał wskazać osobę najbardziej zaangażowaną w życie klasy i szkoły, taką, na której pomoc zawsze można liczyć. Osoba, która zdobyła najwięcej głosów, została zaproszona na wyjazd do Rzymu. Wszystkie koszty pokryła szkoła.

Łowickim licealistom szczególnie bliski był Carlo Acutis - pierwszy święty pokolenia milenialsów, który wykorzystywał umiejętności komputerowe do szerzenia wiary, m.in. tworząc witrynę dokumentującą cuda eucharystyczne. Zmarł na białaczkę w wieku 15 lat. Jego kanonizacja była poprzedzona uznaniem dwóch cudów, m.in. uzdrowień w Brazylii i Kostaryce. - Nasza młodzież zna postać bł. Carla. Słyszeli o nim podczas lekcji religii i rekolekcji wielkopostnych. Dla wielu stał się wzorem i przykładem, jak w dzisiejszych czasach stawać się świętym. Stąd pomysł, by wziąć udział w jego kanonizacji - mówiła J. Kucharek przed wylotem.

Sama kanonizacja była dla uczniów ogromnym przeżyciem i wyróżnieniem. - To było niesamowite doświadczenie. Czułem się wyróżniony, że to właśnie koledzy i koleżanki wskazali mnie do udziału w pielgrzymce. Carlo Acutis jest dla mnie inspiracją - pokazuje, że można żyć normalnie, a jednocześnie być blisko Boga - podkreślił jeden z uczestników.

Wzruszenia nie kryła także wicedyrektor. - Dla mnie to również rodzaj docenienia, a zarazem wyzwanie. Carlo jest mi szczególnie bliski, bo mam dzieci w jego wieku. Podczas kanonizacji modliłam się za swoją rodzinę i w intencji uczniów, aby nowy święty pomagał im wzrastać w wierze - wyznała J. Kucharek.

W piątek i sobotę przed samą uroczystością uczniowie zwiedzali Wieczne Miasto. Zgodnie z zasadą pijarską, każdy z uczestników miał przygotować informacje o wybranym miejscu lub zabytku. Każdego dnia ważnym punktem programu była Eucharystia. Szczególnym zadaniem grupy była modlitwa za szkołę w 30. rocznicę jej powstania oraz podjęcie - po powrocie - misji ewangelizacji wśród rówieśników.