Kim była nasza święta?

Zbliża się jubileusz obchodów 400-lecia obecności św. Wiktorii w Łowiczu. Główne uroczystości zaplanowano na 11 listopada. Zachęcamy naszych Czytelników do lepszego poznania patronki diecezji i miasta Łowicza.

Z okazji jubileuszu na stronie lowicz.gosc.pl od 2 listopada aż do dnia uroczystości będziemy przybliżać postać św. Wiktorii, jej kult, historię relikwii oraz świadectwa osób, które doświadczyły jej wstawiennictwa. To przygotowanie ma pomóc lepiej zrozumieć, że święci są darem nie tylko przeszłości, ale i teraźniejszości.

Czasem to nie my idziemy do świętych, ale to oni przychodzą do nas. Tak jest z Wiktorią – młodą męczennicą z Sabiny, która cztery wieki temu na zawsze związała swoje losy z Łowiczem.

Kim była? Wiadomo, że urodziła się w Sabinie pod Rzymem za panowania cesarza Decjusza. Żywot św. Wiktorii nie obfituje w wiele szczegółów dotyczących jej życia. Nie znamy roku jej narodzin, choć przypuszcza się, że przyszła na świat na początku lat 30. III wieku. Jej rodzice, których imiona nie zachowały się w przekazach, byli prawdopodobnie chrześcijanami. Oboje włożyli wiele trudu w jej wychowanie, ucząc ją wiary, pobożności i dając solidne wykształcenie. To oni wybrali dla niej narzeczonego, młodego patrycjusza o imieniu Eugeniusz.

Wiktoria darzyła go sympatią, jednak jej serce nie było wolne od wątpliwości – Eugeniusz był bowiem poganinem. Mimo tego, początkowo skłaniała się ku przyjęciu oświadczyn, wierząc, że zdoła przyciągnąć ukochanego do wiary w Chrystusa.

Decyzję tę zmieniła pod wpływem swojej przyjaciółki Anatolii, która znajdowała się w podobnej sytuacji. Długie rozmowy i modlitwa doprowadziły obie młode kobiety do przekonania, że chcą pozostać dziewicami poświęconymi Bogu. Według przekazów, w tym czasie miało im się objawić anielskie widzenie, w którym niebiański posłaniec potwierdził wartość zarówno małżeństwa, jak i dziewictwa, lecz wskazał to drugie jako wyższe. Miał wówczas powiedzieć, że „dziewictwo jest złotem, czystość srebrem, a małżeństwo miedzią”.

Zainspirowana widzeniem, Wiktoria podjęła ostateczną decyzję – postanowiła, że jedynym jej Oblubieńcem będzie Chrystus, a jej życiowym powołaniem stanie się dziewictwo.

Eugeniusz nie pogodził się z tą decyzją. Wywiózł Wiktorię do swojej posiadłości, licząc, że z dala od domu i rodziny zmieni zdanie. Stało się jednak odwrotnie. Wiktoria jeszcze gorliwiej wyznawała swoją wiarę i otwarcie mówiła o miłości do Chrystusa. Rozgniewany narzeczony postanowił ją zdradzić – wydał ją sędziemu, oskarżając o wyznawanie zakazanej wiary.

Zapytana o to, czy jest chrześcijanką, Wiktoria bez wahania potwierdziła swoją wiarę. Za to wyznanie została skazana na śmierć. Według różnych przekazów zginęła śmiercią męczeńską w połowie III wieku lub około roku 305. Sposób jej męczeństwa nie jest dziś jednoznacznie znany – niektóre źródła mówią o ścięciu, inne o przebiciu mieczem lub o rozerwaniu przez byka.

Święta Wiktoria czczona jest jako męczennica, wierna swojej wierze i złożonym Bogu ślubom. W ikonografii przedstawiana jest jako rzymska dziewica, często z palmą męczeństwa w dłoni, mieczem, sztandarem albo w towarzystwie smoków – symboli pokonanych pokus i zła. Jej postać do dziś pozostaje wzorem odwagi, czystości serca i niezłomności w wierze.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..