Gdy Alinka weszła, dzieci biły brawo

Repatrianci w Łowiczu. – Moim wielkim pragnieniem był powrót do Polski. Miałam nadzieję, że coś temu krajowi dam z siebie – mówi Irena Anglikowska.

Magdalena Szymańska-Topolska

|

Gość Łowicki 08/2016

dodane 18.02.2016 00:00
0

Jeszcze wiele tysięcy Polaków czeka – głównie w Kazachstanie – na zaproszenie z Polski, by móc osiedlić się w ojczyźnie swoich ojców, którą także uważają za swoją. Łowicz znajduje się w czołówce samorządów, które już od 20 lat im to umożliwiają. Obecnie w mieście mieszka 11 takich rodzin. Wśród nich znajdują się państwo Biali i Irena Anglikowska z rodziną.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy