Minęło 71 lat od brawurowej akcji odbicia więźniów przez harcerzy Szarych Szeregów.
Wydarzenie z 8 marca 1945 r. w Łowiczu zostało opisane w najnowszej książce Szymona Nowaka "Bitwy Wyklętych". Autor przedstawia największe i najbardziej spektakularne bitwy i akcje antykomunistycznego podziemia w Polsce.
Brawurowej akcji harcerzy Szarych Szeregów został w całości poświęcony drugi rozdział. Uwolnili z więzienia UB i NKWD przy ul. Kurkowej swojego przyjaciela i 70 osób przetrzymywanych ze względów politycznych.
Zadziałali fortelem. Nie padł ani jeden wystrzał. Po latach akcja została nazwana "Małym Arsenałem" w nawiązaniu do słynnego uwolnienia harcmistrza Jana Bytnara "Rudego" w pobliżu warszawskiego Arsenału w marcu 1943 roku.
W łowickiej akcji wzięło udział 11 osób. Ostatnim żyjącym z tej grupy jest ks. Stefan Wysocki ps. "Ignac". Miał wtedy 17 lat. Celem akcji było uwolnienie Zbigniewa Fereta ps. "Cyfra", któremu groziło wywiezienie w głąb ZSRR.
Ks. Wysocki był obecny podczas obchodów 71. rocznicy wydarzenia. Uroczystość poprowadził Krzysztof Jan Kaliński, burmistrz Łowicza, z wykształcenia historyk. Przed budynkiem dawnego więzienia zgromadziło się liczne grono młodzieży. Wyróżniali się harcerze. Przed tablicą upamiętniającą wydarzenie i drugą poświęconą żołnierzom wyklętym złożono kwiaty. Grała orkiestra miejsko-strażacka. Asystowały poczty sztandarowe. Odczytano okolicznościowy list od Zbigniewa Raua, wojewody łódzkiego.
W uroczystości wzięli udział członkowie rodziny uczestników akcji. Obok ks. Wysockiego siedziała Maria Kuczyńska, córka komendanta łowickiego hufca Jana Kopałki "Antka". Był też Kazimierz Szymański, prezes łowickiego oddziału Stowarzyszenia Szarych Szeregów, a zarazem brat Mariana Szymańskiego "Wędzidły". Przybyły Sylwia Grzelakowska, córka Wojciecha Tomczyka "Kmicica", oraz Teresa Mariańska, żona Wojciecha Mariańskiego, w którego mieszkaniu przechowywano broń po uwolnieniu więźniów.
Więcej o akcji "Uwolnić »Cyfrę«" TUTAJ.