Gdy się spotkają, to się kłaniają

Chorągwiarze. – Różnie bywało. Rowy się przeskakiwało i, zamiast na drugiej stronie, lądowało się w wodzie. W niektórych miejscach były takie doły, że trzeba było nadkładać kawał drogi – mówi Jerzy Salamon.

Marcin Kowalik

|

Gość Łowicki 16/2016

dodane 14.04.2016 00:00

W każdy Poniedziałek Wielkanocny pola i drogi parafii pw. Matki Bożej Jasnogórskiej w Bobrownikach przemierzają mężczyźni, wypraszając Boże błogosławieństwo. Obchodzą pola należące do swojej wsi, zatrzymując się przy kopcach granicznych. Tam zatykają palmę wielkanocną i odmawiają modlitwę z prośbą o urodzaj. Na czele każdej grupy niesiona jest chorągiew z wizerunkiem Chrystusa Zmartwychwstałego.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

30 dni

już od 19,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy