– Mam duszę wędrowca. Pielgrzymki to moja ulubiona forma modlitwy. Ta do Miedniewic jest pierwszą, na którą chodziłam jeszcze z moimi rodzicami. Nie potrafię zliczyć, ile razy tu byłam. Pielgrzymując, czuję, że idę do domu – mówi pani Dorota ze Skierniewic.
Zgodnie z tradycją 1 i 2 sier- pnia wszystkie drogi prowadziły do Matki Bożej Świętorodzinnej. Pierwszego dnia, podczas uroczystej Eucharystii, wierni ze Skierniewic, Sochaczewa, Łowicza i Błonia modlili się za rodziny, ojczyznę i uczestników powstania warszawskiego. W modlitwach pamiętano także o ciężko chorym bp. Józefie Zawitkowskim, który pierwotnie miał sprawować Eucharystię.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.