Biskup senior Józef Zawitkowski w związku z epidemią koronawirusa zaapelował o wiarę, nawrócenie i modlitwę.
Znany i ceniony kaznodzieja w jednym ze swoich (spisanych) kazań odniósł się do sytuacji związanej z pandemią.
„Była Środa Popielcowa w Roku Pańskim 2020. Ksiądz w kościele posypał mi głowę popiołem i powiedział: »Pamiętaj biskup, że jesteś prochem i w proch się obrócisz«. Powinienem się obrazić, bo mam swoją godność, i nikt mnie nie będzie obrażał i nazywał prochem. Nie! Jak to dobrze, że jest taki dzień w roku, że ktoś mi powie prawdę, bez kadzideł, wierszyków, kwiatów i laurek. Prochem jestem, ale wiem, że w tym glinianym naczyniu swojego ciała, noszę tchnienie Boga, a to tchnienie nie umiera” – napisał biskup. Przywołując Środę Popielcową bp Józef przypomniał, że tego właśnie dnia dochodziły z daleka i nieśmiało głosy, że gdzieś świecie jest śmiertelna choroba, którą przynosi koronawirus.
„Przychodzą więc człowiekowi do głowy różne myśli (...). Czytam więc Księgę Rodzaju i przy każdym dniu stworzenia jak refren powtarza się wers: »I zobaczył Bóg, że było dobre. I zobaczył Bóg, że wszystko, co stworzył, było bardzo dobre. A człowieka uczynił Bóg z mułu ziemi, ale na Swój obraz i Swoje podobieństwo« (Rdz 1,27). Stał się grzech. Przez grzech przyszła śmierć i wszystko, co do niej prowadzi. Z ziemi jestem wzięty i do ziemi wrócę, ale nie wszystek umrę, bo noszę w sobie tchnienie Boga, a to jest wieczne” – przypomniał.
Refleksja czyniona przez biskupa, jak sam wyznał, podjęta została, bo mówienie o śmiercionośnym koronawirusie stało się rzeczywistością. „Wszystko stało się groźne, wszyscy musimy być roztropni i nawzajem za siebie odpowiedzialni. Ogłoszono już pandemię, bo epidemia objęła cały świat. Najbardziej cierpią Włosi. Ponoć zlekceważyli zakaz zgromadzeń, a studenci i uczniowie zamknięcie szkół potraktowali jako ferie. Roznieśli więc zarazę. Wirus dotarł i do Watykanu. Zamknięto kościoły, nawet papież chronił się za telebimem. I co na to Pan Bóg? (...) To jeszcze za wcześnie na odpowiedź. (…) Jest Wielki Post i czytam w Ewangelii Janowej: »Jak Mojżesz wywyższył węża na pustyni,tak trzeba, aby i Syn Człowieczy był wywyższony, a każdy kto spojrzy na Niego z wiarą będzie miał życie wieczne«” – czytamy.
„Chyba wszyscy Polacy poczuli się odpowiedzialni za siebie i innych. Odwołano wszystkie zgromadzenia, imprezy, szkoły, kina, teatry. Ludzie wykupili żywność. Dobrze! Niech im starczy na długo, niech będą spokojni (....)" – napisał bp Zawitkowski.