W pierwszy piątek po oktawie Bożego Ciała w parafii na skierniewickim Widoku przypada odpust. Tego dnia obchodzona jest uroczystość Najświętszego Serca Pana Jezusa, a pod takim wezwaniem ta parafia został erygowana 38 lat temu. W tym roku mija 20. rocznica konsekracji świątyni.
Podczas porannej Eucharystii w kolegiacie modlili się kanonicy Kolegiackiej Kapituły Skierniewickiej. Uroczysta suma została odprawiona o godzinie 18.00. Mszy św. przewodniczył i homilię wygłosił ks. Sławomir Wasilewski, proboszcz parafii. Przy stole Eucharystycznym stanął także poprzedni proboszcz ks. Jacek Berezyński.
– Jesteśmy wspólnotą poświęconą naszemu Panu Bogu nie tylko na Widoku, lecz także w samym centrum Jego Boskiej Miłości Wcielonej. A być wspólnotą poświęconą Bogu to wielki zaszczyt – tym bardziej, że zaszczyt z naszej strony niczym nie zasłużony. Ale też i zobowiązanie, bo poświęcenie Najświętszemu Sercu Pana Jezusa oznacza, że w to Najświętsze Serce Pana Jezusa jesteśmy niejako wpisani jako lud będący Jego szczególną własnością – mówił na progu homilii ks. Wasilewski.
Dalej kapłan podkreślił, że Bóg wybrał tę wspólnotę i znalazł w niej upodobanie nie dlatego, że liczebnie przewyższa inne parafie – choć liczba przeszło 15000 wiernych na papierze może robić dziś jeszcze jakieś wrażenie – ale dlatego, że ich umiłował i nadal miłuje i że pragnie dochować przysięgi danej przodkom, którzy tworzyli parafialną wspólnotę duchowo i zbudowali materialnie dla jej potrzeb najpierw dwie kaplice a po nich świątynię, w której od 20 lat trwa nieprzerwanie kult święty i sprawowana jest codziennie liturgia.
– Dzisiejsza uroczystość jest dla nas wszystkich wielkim zaproszeniem do poznawania tej największej ze wszystkich miłości, jaką Bóg ma ku nam i z jaką Bóg nas umiłował i do wejścia w przestrzeń tej miłości, do wejścia w jej świat, do wejścia w głąb rzeczywistości Boga samego.(…) Do poznania miłości Boga oraz do przyjęcia jej w naszym życiu nie są potrzebne ukończone kursy, szkoły, matury, tytuły, lecz otwarte na tę miłość serca zdolne do zachwytu nad Kochającym i uzdolnione dzięki Jego łasce do umiłowania Go z wzajemnością. Najbardziej wdzięcznymi za okazanie boskiej miłości są ci, którzy wiedzą na bazie autopsji i pamiętają, jak Bóg niósł ich na orlich skrzydłach i przywiódł ich do siebie. Prostaczkowie – nieupierający się, że wszystko muszą zrobić sami, nie zadufani w sobie czy pyszni, ale dający się ponieść Bogu, Jego duchowym natchnieniom, dzieci ufające opatrzności Boga, wypełniający Jego wolę. I takim to ewangelicznym prostaczkom najbliżej jest do miłowania – mówił dalej kaznodzieja.
– Między innymi właśnie dlatego tak bardzo ważna jest nasza odpowiedź – pełna dziecięcej ufności. Jezus zapewnia, że On nas pokrzepi. Pokrzepi nas tym, co ma w swoim Sercu! Pokrzepi nas swoją miłością! On sam najpierw i przede wszystkim daje nam poznać, że… Bóg jest miłością i pozwala nam odczuć, jak bardzo jesteśmy przez Niego kochani! – mówił.