– Wiele osób pytało: „No i co wyście zrobili najlepszego, po co zrobiliście to powstanie? Macie zniszczoną Warszawę, całe miasto!”. Pytam, czy byłoby to dobre, gdyby entuzjazm młodych ludzi, walczących za swoją ojczyznę, zatrzymać i stłamsić. Gdyby nie było powstania, my byśmy byli niczym – mówi por. Ryszard Wiśniewski.
Powstanie warszawskie wciąż budzi emocje. W ocenie jednych było heroicznym bojem o niepodległość, dla innych – walką z góry skazaną na niepowodzenie. W 73. rocznicę jego wybuchu nikt nie kwestionował, że uczestnikom tamtych wydarzeń należą się hołd i pamięć. By ich uczcić, w Godzinie „W” wszyscy na chwilę zamarli. Słychać było tylko wycie syren i dźwięki klaksonów samochodowych.
Dostępne jest 18% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.