Na przywitanie Maryi w progach skierniewickiej świątyni wyszła rzesza wiernych wraz z bp. Józefem Zawitkowskim i proboszczem ks. ppłk. Pawłem Piontkiem. Na Jej wizerunek oczekiwano w pełnej gotowości, modląc się Różańcem. Grupa parafian ubrana w ludowe stroje, ministranci, dzieci, osoby starsze, chore – przybyli wszyscy, którzy uznają Maryję za swoją Królową. Po powitaniu obraz Maryi został wniesiony do świątyni na ramionach żołnierzy.

- Matko narodu polskiego, Matko z bliznami na twarzy, miej w opiece naszą ojczyznę, diecezję i tę wojskową parafię, która jest pod wezwaniem Twojego wniebowzięcia - prosił w powitaniu ks. Piontek. - Służebnico Pańska, prosimy Cię o prawdziwą wolność dzieci Bożych i żywą wiarę - dodał proboszcz parafii.

Wyniosły charakter uroczystości podkreślała obecność żołnierzy pełniących wartę przy tronie, na którym Maryja znalazła swoje miejsce. Także oprawa muzyczna Eucharystii świadczyła o wielkim wydarzeniu w parafii. Podczas uroczystości grała orkiestra dęta prowadzona przez Szczepana Bieszczada, a majestatyczny śpiew prowadził chór parafii garnizonowej pod batutą Jerzego Wołosińskiego.

- Matko Boska, co się dzieje, że jesteś w kościele wojskowym, będzie wojna? - pytał w homilii bp Zawitkowski. - Nie, Ty jesteś Królową Pokoju, Hetmanką, która zwycięża i dziś przychodzisz, żeby przypomnieć o swojej mocy, o tym, że jesteśmy wolnymi dziećmi, Twoimi dziećmi, i tylko z Tobą możemy zwyciężać! - wołał kaznodzieja.

Przez całą noc Królowa Polski na biało-czerwonym tronie z troską patrzyła na swoje dzieci, które zanosiły do Niej prośby, błagania, ale też dziękczynienia, również za 90 lat istnienia parafii.

Dziś po południu obraz Matki Bożej zostanie przewieziony do parafii Grzymkowice-Byki. W ten sposób rozpocznie się nawiedzenie dekanatu białorawskiego.