Pierwsze kilometry łowiccy pątnicy pokonują w dużym upale.
Mimo, iż przewodnik grupy twierdzi, że pogoda jest dobra, a nawet najlepsza z możliwych, lejący się żar z nieba daje się pielgrzymom mocno we znaki. By nie doszło do przegrzania organizmu służby medyczne i przewodnicy skrupulatnie sprawdzają czy na wszystkich głowach znajdują się czapki, kapelusze, ewentualnie chustki. Podczas postoi każde zacienione miejsce jest na wagę złota.
Na prośbę przewodnika, strażacy w Bobrownikach ustawili kurtynę wodną, która choć na chwilę dawała chłód i orzeźwienie. Zimne krople wody były wielką frajdą nie tylko dla najmłodszych, ale także dla miejscowych, którzy zmęczeni przygotowywaniem posiłków chętnie chłodzili się w deszczowej mgiełce. Sprowadzony przez strażaków deszcz poza ochłodą wywołał także przepiękną tęczę, pod którą przechodzili pątnicy.
Zamieszczone przez internautów komentarze są prywatnymi opiniami ich autorów i nie odzwierciedlają poglądów redakcji
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.