Czarna Madonna znów w drodze przejdź do galerii

Początki parafii sięgają XIV wieku. Najboleśniej odcisnął się na wspólnocie okres II wojny światowej. Niemcy w 1940 roku rozebrali do fundamentów murowaną świątynię, która liczyła niespełna 30 lat. Nie zraziło to parafian, którzy złożyli się na nowy kościół. Dzięki heroizmowi mieszkańców przetrwało wyposażenie poprzedniej świątyni. W zachowanym XVIII-wiecznym ołtarzu głównym widnieje wizerunek Matki Bożej Częstochowskiej w sukience z epoki. 18 kwietnia ten sam wizerunek, ale poświęcony 60 lat temu przez papieża Piusa XII, nawiedził wspólnotę, której proboszczem jest ks. Mariusz Minda.

Mimo chłodu, wierni licznie stawili się na powitanie Pani Jasnogórskiej. Trasa procesji została barwnie udekorowana. Uroku orszakowi dodawały panie z Zespołu Śpiewaczego "Kaszewianki", które założyły stroje ludowe. Na czele niesiono chorągwie i feretrony oraz duży różaniec. Ramy obrazu na powitanie ucałował ks. Minda. To samo w progu świątyni zrobił bp Józef Zawitkowski, który przewodniczył uroczystej Mszy św. W środku proboszcz Minda i przedstawiciele parafian we wzruszających słowach przywitali Maryję.

W procesji ikonę nieśli strażacy oraz delegacje mężczyzn i kobiet parafii. Druhowie OSP przez całą Eucharystię pełnili wartę przy obrazie.

Parafia w Kaszewach jest pierwszą wspólnotą dekanatu Kutno - św. Michała Archanioła, która gości u siebie Czarną Madonnę. Dziś po południu ikona dotrze do parafii w Strzegocinie.