Łowicki
Najnowsze Wydania
-
GN 19/2025 Dokument:(9250678,Kościół prawa czy Kościół miłości?)
-
GN 18/2025 Dokument:(9238269,Człowiek jednej roli)
-
GN 17/2025 Dokument:(9228937,Synchronizacja i piękni ludzie)
-
Historia Kościoła (9) 03/2025 Dokument:(9220196,Państwo ze stosów. Czy Francja podłożyła za dużo ognia pod własną historię?)
-
GN 16/2025 Dokument:(9218524,Zwycięzca śmierci)
Wyszukano wyników: 531
Łzy i kwiaty
– Maryja przychodzi, aby ożywić wiarę. Przychodzi, aby nasza wiara doświadczyła pewnego dotknięcia, pewnego niepowtarzalnego spotkania. Ona przez ten wizerunek powtarza nam, jak sługom w Kanie Galilejskiej: „Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie”. Wtedy doświadczycie wielkich Bożych darów – mówił podczas peregrynacji w jednej z parafii bp Andrzej F. Dziuba.
V Pielgrzymka Miłosierdzia do Rybna
Przez cały rok z różnych stron diecezji, a także przez jej teren do sanktuariów maryjnych wędrują pątnicy. 11 czerwca na pątniczy szlak wyruszyła grupa do domu sióstr, które od ponad 20 lat wypraszają Boże miłosierdzie dla świata. Tam także, u boku Jezusa, na pielgrzymów czekała Maryja, Matka Miłosierdzia.
„Witaj!” i wejdź do mojego życia
– Mocno przeżywam ten czas, bo Niepokalana Maryja jest obecna w moim życiu od zawsze. Tu, w seminarium, jako Patronka wspólnoty, ale to samo wezwanie nosi moja rodzinna parafia, w której przyjmowałem większość sakramentów, odkrywałem powołanie, modliłem się, wzrastałem, przeżywałem kryzysy. Ona zawsze była obok – mówi kl. Mateusz Ender.
U Pani z nową twarzą
– Nie mogąc się doczekać naszego spotkania, postanowiłam, że każdego dnia maja będę wychodziła na spacer, by odmawiać Różaniec. Zaczęłam od jednej części. Dziś odmawiam dwie, a nawet trzy, a dodatkowo w różnych miejscach dołączam do pań modlących się przy kapliczkach. Mam wrażenie, że duchowy spacer organizuje mi Maryja – mówi pani Katarzyna.
Basia od Łazarza
Zna ją pokolenie seniorów, z którymi wzrastała, znają ludzie w średnim wieku, a także całkiem młodzi. Ci ostatni poznali ją, kiedy opiekowała się ich rodzicami, gdy przechodzili na drugą stronę życia. Dla każdego ma ciepłe słowo, uśmiech i radę: by żyli jak Maryja i we wszystkim, a zwłaszcza w chorobie, ufali Bogu.
Jaskółka wyfruwa najwcześniej
– Pierwszy raz idę z majową, wcześniej cztery razy szłam z ŁPPM. Wiem, że wielu może się to wydać dziwne, ale ja idę po to, aby odpocząć. Aby odpoczęła mi głowa. Mam wiele próśb, ale i rzeczy, za które trzeba dziękować. Gdyby Maryja zapytała mnie, jaki cud chcę wymodlić, bez wahania powiedziałabym, że zdrowie dla mojej mamy – wyznała Martyna Czekalska.
Tu czas nie istniał
– Chciałabym, żeby Maryja przyszła do mnie, tak jak do pastuszków. Jak by to było zobaczyć Ją i móc z Nią porozmawiać? Naciskałam na rodziców, żebyśmy na 100. rocznicę objawień pojechali do Fatimy. Chciałam stanąć w miejscu, w którym Ona stała, i pomodlić się przy grobach dzieci, do których przychodziła – mówi Mela Domagała.
