Łowicki

W miłości bądź cały i bądź sobą!

Czyli o tym co jest najważniejsze w życiu.

Dziś rozważamy Ewangelię wg św. Mateusza 22, 34-40.

Gdy faryzeusze dowiedzieli się, że Jezus zamknął usta saduceuszom, zebrali się razem, a jeden z nich, uczony w Prawie, zapytał wystawiając Go na próbę: "Nauczycielu, które przykazanie w Prawie jest największe?". On mu odpowiedział: "«Będziesz miłował Pana Boga swego całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem». To jest największe i pierwsze przykazanie. Drugie podobne jest do niego: «Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego». Na tych dwóch przykazaniach opiera się całe Prawo i Prorocy»".

Miłość nie jest „przepisem” do przestrzegania! Miłość jest wyborem! Wyborem dobra drugiej osoby. Dlatego 10 przykazań danych Izraelitom przez Boga miało ich uczyć, co znaczy wybierać autentyczne dobro wobec Boga i bliźniego. Jednak małostkowość człowieka doprowadziła do tego, że oprócz przykazań Boga powstało wiele ludzkich przepisów, a było ich ponad 600. Dla przeciętnego człowieka było niemożliwe życie w wierności wszystkim przepisom, bo i tak w ciągu dnia o czymś zapominał.

Stąd to pytanie skierowane do Jezusa i to przez samego uczonego w Prawie, o to, co jest najważniejsze.

Jezus odpowiada prosto i przejrzyście: Kochaj Boga całym sobą. I akcent tu pada na słowo całym sercem, duszą, umysłem. Nie wystarczy dać Bogu jakiejś cząstki siebie, bo będzie człowiek podzielony i nieszczęśliwy. Kiedy oddaje się cały - żyje pełnią swoich sił zjednoczonych wokół Boga. I druga odpowiedź Jezusa, kochaj bliźniego jak siebie samego!

Możemy powiedzieć, ze dopiero, kiedy człowiek cały otwiera się na Boga, jest w stanie przyjąć i pokochać siebie prawdziwie, tak, jak sam Bóg go kocha.

Dopiero wtedy przyjmując i kochając siebie zaczyna budować relacje z innymi oparte na szacunku i wzajemnej miłości! Jak rozpoznać na ile kochamy?

Możemy zrobić sobie małe ćwiczenie, w którym bardzo pomogą nam „trudne” relacje z bliźnimi. Przyjrzę się jakiejś mojej trudnej relacji. Zastanowię się, co mnie irytuje, czego nie znoszę, czego nie potrafię zaakceptować w drugiej osobie. Jeśli tak jest, to tego samego nie znoszę i nie akceptuję w samym sobie! A to mi podpowiada w jakich aspektach mojego życia jeszcze nie kocham Boga całym sobą!

Zamiast więc tylko narzekać na „trudne” relacje, spójrzmy dziś na tych naszych bliźnich, jako na naszych prawdziwych dobroczyńców, którzy objawiają nam prawdę o nas samych i dają szansę autentycznego nawrócenia ku miłości!

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..
Dyskusja zakończona.

Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.