Podczas tegorocznych dożynek na Jasnej Górze homilię wygłosił bp Józef Zawitkowski.
Ludzie dożynkowi, ale wy jeszcze wierzycie w rozmnożenie chleba? Ale wy już nie wiecie, co to na wsi był przednówek? Pośród was nie ma już rasowych chłopów, nie ma już rolników. Zostali tylko producenci, Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Wy już nie znacie wołania przepiórek: "Pójdzie żąć!". U was już nie słychać śpiewów skowronka. Jaskółek już nie ma. Bociany, babie lato, żurawie, kuropatwy zostały tylko na obrazach Chełmońskiego z moich Boczek i z Kulkówki.
Do kwiatów trzeba mówić, ze zwierzętami trzeba rozmawiać, w niebo trzeba z wiarą spoglądać, a ziemię jak matkę rodzoną kochać. Dobrze, że przy żniwach dla podbieraczki i kosiarza nie ma już niewolniczej pracy. To była bardzo ciężka praca, dziś niech robią to maszyny, ale czy ludzie przez to są lepsi? Czy potrafią sobie pomagać? Czy wyzbyliśmy się zazdrości, zawiści? Pozazdrościłem bezbożnym, widząc ich bogactwo (Ps 73). "Głupcze! Jeszcze tej nocy zażądają twojej duszy" (Łk 12, 20 ). Czy umiemy Bogu i ludziom dziękować?
Wy, czcigodni żniwiarze, co chleb kupujecie z handlu obwoźnego, nie wiecie już, co to było nabożeństwo pieczenia chleba. Nie ma już w domach pieca do pieczenia chleba, ani w Popowie, ani w Zabostowie. "Dzieci, bądźcie cicho, bo chleb rośnie" - prosiła mama. I rzeczywiście było słychać, jak chleb rośnie. Mama formowała bochny chleba i wsadzała do wypalonego pieca. W domu pachniało chlebem, a myśmy czekali na podpłomyki, na małe chleby, co były na brzegu pieca. A jednak nam się nie dostało. Najpierw była nauka społeczna mamy: "Dzieci, chleba nie je się samemu. Pierwszy chleb trzeba zanieść do sąsiadów, tam jest bieda,
tam są dzieci!".
To były nasze uniwersytety. Przednówek to czas biedy. Nie było jeszcze nowego, już nie było starego chleba. Ale ludzie byli dobrzy! I ta dobroć dożynkowa jeszcze w was została, kochani żniwiarze! Błogosławiona dobroć człowieka! Chłop nie je chleba sam, podzieli się z miastowymi, z biednymi i z tymi, co powódź im wszystko zabrała, co im pożar dom strawił, co grad im wszystko zniszczył. Tylko bezbożni są jak jamochłony. Ci jeszcze biednym odszkodowania nie wypłacili. Ci nie obniżą ceny chleba, bo się rynek zawali, a 40 tysięcy ludzi rocznie umiera z głodu. Boże, widzisz i nie grzmisz?!
Oj, wy cywilizowani barbarzyńcy! Wy chyba nigdy nie łamaliście się opłatkiem, wy chyba nigdy nie byliście u Komunii Świętej i myślicie, że wystarczy nam Unia. Nam trzeba Komunii! Obyście nigdy nie jedli obcego chleba. To trudny chleb.
"Brak mi prawdziwych Borynów./ Brak mi siewców,/ w święto Matki Boskiej Siewnej,/ Brak mi dziadka Franciszka,/ który przed siewem całował ziemię,/ i prosił, aby ziemia przyjęła ziarno,/ aby okryła je i pomnożyła,/ Modlił się wtedy tak:/ Boże z Twoich rąk żyjemy,/ Choć naszemi pracujemy,/ My Ci damy trud i poty/ Ty nam daj urodzaj złoty" (F. Karpiński).
Boże! My jeszcze widzimy Twoje cuda. Otwierasz swoją dłoń i karmisz nas do syta (Ps 145). Tam, gdzie Ty przechodzisz, budzisz urodzaje. Łąki są strojne kwiatami, wzgórza przepasane radością, a doliny pokrywają się zbożem (Ps 65). Ale czy wy, żniwiarze , jeszcze to widzicie? Widzimy! Naprawdę? Słowami Listu św. Pawła pytam każdego z was: Tymoteusz! Czy ty wierzysz jeszcze w Boga, tak, jak wierzyła babcia Lois, jak wierzyła mama Eunice? Pawle Wielki! Teraz wszystko inaczej. U babci była na kredencji figurka Matki Bożej. Na Jej rączkach wisiały nasze różańce, u Jej stóp leżały nasze książeczki, bo myśmy głośno, na kolanach, wszyscy, w październiku mówili Różańce, a w maju przy kapliczce śpiewaliśmy Litanię Loretańską. Pawle, teraz telewizor gra do końca, ludzie padają jak ćmy, bez "dobranoc", bez krzyżyka od mamy. Dzicy ludzie! Jesteśmy wolni, a wstydzimy się być dobrzy! Nawet zazdrościmy bezbożnym. I boję się i Boga pytam, bo Jego są wieki i pokolenia. Pytam was, ludzi dożynkowych: jaka będzie moja Polska?
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.